Powrót na moją ukochaną wyspę Opatowicka we Wrocławiu. Był to mój siódmy park do którego mam wielki sentyment. Niska centa, sporo tras do pokonania i cały dzień zabawy z naturą. Szkoda, że tak daleko od Krakowa. Więcej płacę za autostradę niż za zabawę w parku.
Jeszcze w województwie opolskim nie byliśmy i trzeba to jakoś nadrobić. Tym razem odwiedzamy uroczy park linowy KanYoN w Opolu. Odkrywamy tutaj kolorowy świat, bardzo dobrze ukryty. Świetna zabawa, aż chce się tam wracać.